Kłusowali na prywatnym jeziorze
Data publikacji 20.03.2013
Do 2 lat więzienia grozi czterem mężczyznom zatrzymanym przez dzielnicowego z gminy Brzozie, podczas wspólnej służby ze strażnikiem rybackim. Mężczyźni dokonywali nielegalnego połowu ryb na prywatnym jeziorze.
Wczoraj
(10.02.2013r.) dzielnicowy z gminy Brzozie, pełniąc wspólną służbę ze
strażnikiem rybackim, kontrolowali tereny jezior w powiecie. W
miejscowości Małe Leźno, na Jeziorze Linowiec funkcjonariusze zauważyli
na tafli lodu dwóch mężczyzn, którzy do dziury wykutej w lodzie, włożyli
jakiś przyrząd. Policjanci ruszyli w ich kierunku, aby sprawdzić, co to
jest. Kiedy funkcjonariusze zbliżali się do nich, jeden z mężczyzn
wyciągnął z wody szczupaka złowionego za pomocą tego przyrządu. Jak się
okazało, były to tzw. samołówki szczupakowe, a mężczyźni dokonywali
nielegalnego połowu ryb. Funkcjonariusze zatrzymali dwóch braci w wieku
45 i 26-lat. Kiedy policjanci zatrzymywali mężczyzn, kilkanaście metrów
dalej za krzakami, zauważyli kolejne dwie osoby, które również łowiły
ryby. Mężczyźni ci, ojciec z synem, do popełnienia przestępstwa również
posłużyli się samołówką szczupakową, mieli również przy sobie wędki
podlodowe. Funkcjonariusze zatrzymali i tych kłusowników. 46-letni
ojciec wraz ze swoim 17-letnim synem, dołączyli do swoich poprzedników.
Wszyscy zostali przewiezieni do brodnickiej komendy policji, gdzie trafili do osobnych cel. Policjanci zabezpieczyli sprzęt: 10 samołówek, 6 wędek podlodowych z kołowrotkami i 2 piki służącą do wykucia dziur w lodzie. Dzisiaj, wszyscy sprawcy zostaną przesłuchani. Za przestępstwo, którego się dopuścili, grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, bądź pozbawienia wolności do lat 2. Złowione ryby trafiły do właściciela jeziora.
Wszyscy zostali przewiezieni do brodnickiej komendy policji, gdzie trafili do osobnych cel. Policjanci zabezpieczyli sprzęt: 10 samołówek, 6 wędek podlodowych z kołowrotkami i 2 piki służącą do wykucia dziur w lodzie. Dzisiaj, wszyscy sprawcy zostaną przesłuchani. Za przestępstwo, którego się dopuścili, grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, bądź pozbawienia wolności do lat 2. Złowione ryby trafiły do właściciela jeziora.