W oczekiwaniu na patrol wypił "ćwiartkę"
Data publikacji 28.08.2012
Spowodował kolizję, a w oczekiwaniu na patrol pobiegł do sklepu i wypił "ćwiartkę wódki". Świadkowie jednak twierdzą zupełnie coś innego. Jak było naprawdę ustalają brodniccy funkcjonariusze. Pijany kierowca na razie trzeźwieje w ...
Spowodował
kolizję, a w oczekiwaniu na patrol pobiegł do sklepu i wypił "ćwiartkę
wódki". Świadkowie jednak twierdzą zupełnie coś innego. Jak było
naprawdę ustalają brodniccy funkcjonariusze. Pijany kierowca na razie
trzeźwieje w policyjnym areszcie, złoży wyjaśnienia, gdy "dojdzie do
siebie".
Wczoraj (19.07.12), późnym popołudniem, dyżurny z Brodnicy otrzymał zgłoszenie kolizji drogowej przy ul. Powstańców Wlkp. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce zdarzenia, w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, iż na łuku drogi w jej astrę uderzyło auto tej samej marki. Policjanci zastali tam też kierowcę drugiego opla, od którego wyraźnie czuć było alkohol. Na pytanie funkcjonariuszy czy spożywał alkohol, mężczyzna oznajmił, że zaraz po zdarzeniu, w oczekiwaniu na patrol, pobiegł do sklepu obok i wypił „ćwiartkę wódki”. Jednak dalsze wstępne ustalenia, przekazane przez świadków, mówią zupełnie coś innego. Jak było naprawdę ustalają brodniccy mundurowi. Póki co pijany 52-latek trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania miał ponad 1,5 promila w organizmie. Wyniki krwi, pobranej od kierowcy opla, dadzą odpowiedź na pytanie w jakim był stanie, gdy doszło do stłuczki?
Wczoraj (19.07.12), późnym popołudniem, dyżurny z Brodnicy otrzymał zgłoszenie kolizji drogowej przy ul. Powstańców Wlkp. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce zdarzenia, w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, iż na łuku drogi w jej astrę uderzyło auto tej samej marki. Policjanci zastali tam też kierowcę drugiego opla, od którego wyraźnie czuć było alkohol. Na pytanie funkcjonariuszy czy spożywał alkohol, mężczyzna oznajmił, że zaraz po zdarzeniu, w oczekiwaniu na patrol, pobiegł do sklepu obok i wypił „ćwiartkę wódki”. Jednak dalsze wstępne ustalenia, przekazane przez świadków, mówią zupełnie coś innego. Jak było naprawdę ustalają brodniccy mundurowi. Póki co pijany 52-latek trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania miał ponad 1,5 promila w organizmie. Wyniki krwi, pobranej od kierowcy opla, dadzą odpowiedź na pytanie w jakim był stanie, gdy doszło do stłuczki?
|