Porzucił auto i uciekał polami
Data publikacji 26.07.2012
Brodniccy policjanci zatrzymali w policyjnym areszcie kierowcę opla, który na widok patrolu porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. Mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. ...
Brodniccy
policjanci zatrzymali w policyjnym areszcie kierowcę opla, który na
widok patrolu porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. Mężczyzna miał
prawie 2 promile alkoholu w organizmie i nie posiadał uprawnień do
kierowania pojazdami. Teraz może mu grozić kara do 2 lat więzienia.
Odpowie również za kierowanie pojazdem, mimo braku uprawnień.
W sobotnią noc (15/16.06.12) do brodnickich policjantów zadzwonił mieszkaniec miejscowości Szynkowizna z prośbą o interwencję. Z jego relacji wynikało, że ktoś wjechał na jego posesję oplem astrą i zaczyna się awanturować. Funkcjonariusze, gdy już dojeżdżali pod wskazany adres, zauważyli opisany przez zgłaszającego samochód. Policjanci ruszyli za nim i podali jednocześnie kierowcy znak do zatrzymania. Po chwili pojazd zatrzymał się, wysiadł z niego kierowca i zaczął uciekać na piechotę. Po przebiegnięciu kilkunastu metrów 32-latek został zatrzymany i doprowadzony do radiowozu. Jak się okazało, uciekał, bo był pijany. Na policyjnym alkoteście wydmuchał prawie 2 promile alkoholu. Ponadto, okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Trafił za kratki policyjnego aresztu, a pożyczony od kolegi samochód został odholowany na parking strzeżony. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia. Mieszkaniec powiatu odpowie również za kierowanie pojazdem, mimo braku uprawnień.
W sobotnią noc (15/16.06.12) do brodnickich policjantów zadzwonił mieszkaniec miejscowości Szynkowizna z prośbą o interwencję. Z jego relacji wynikało, że ktoś wjechał na jego posesję oplem astrą i zaczyna się awanturować. Funkcjonariusze, gdy już dojeżdżali pod wskazany adres, zauważyli opisany przez zgłaszającego samochód. Policjanci ruszyli za nim i podali jednocześnie kierowcy znak do zatrzymania. Po chwili pojazd zatrzymał się, wysiadł z niego kierowca i zaczął uciekać na piechotę. Po przebiegnięciu kilkunastu metrów 32-latek został zatrzymany i doprowadzony do radiowozu. Jak się okazało, uciekał, bo był pijany. Na policyjnym alkoteście wydmuchał prawie 2 promile alkoholu. Ponadto, okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Trafił za kratki policyjnego aresztu, a pożyczony od kolegi samochód został odholowany na parking strzeżony. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia. Mieszkaniec powiatu odpowie również za kierowanie pojazdem, mimo braku uprawnień.