Z domowych pieleszy do policyjnej celi
Data publikacji 12.05.2012
Policjanci z Górzna zatrzymali pijanego traktorzystę, który spowodował kolizję drogową, uciekł z miejsca zdarzenia, wrócił do domu i szybko poszedł spać. Mężczyzna był bardzo zaskoczony wizytą mundurowych. Z łóżka trafił prosto do ...
Policjanci z Górzna zatrzymali pijanego
traktorzystę, który spowodował kolizję drogową, uciekł z miejsca
zdarzenia, wrócił do domu i szybko poszedł spać. Mężczyzna był bardzo
zaskoczony wizytą mundurowych. Z łóżka trafił prosto do policyjnej celi.
Wczoraj (3.04.12) policjanci z Górzna, w powiecie brodnickim otrzymali zgłoszenie kolizji drogowej z udziałem ciągnika rolniczego i samochodu osobowego. Funkcjonariusze, którzy pojechali do miejscowości Radoszki, gdzie miało miejsce zdarzenie, zastali na miejscu tylko zgłaszającą. Pokrzywdzona w zdarzeniu drogowym kobieta poinformowała mundurowych, że podczas wymijania się z ciągnikiem rolniczym, traktorzysta nagle zjechał na jej pas ruchu i maszyną przyczepioną do pojazdu uszkodził jej auto. Policjanci chwilę później ustalili właściciela ursusa i pojechali do jego miejsca zamieszkania. Gdy funkcjonariusze weszli do jego domu mężczyzna pogrążony był we śnie. Widok mundurowych wyraźnie go zaskoczył. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 41-latka. Alkotest wykazał, że ma w organizmie ponad 2 promile. Funkcjonariusze sprawdzili również ciągnik, którym kierował. Na siewniku, podczepionym pod traktor, widoczne były ślady lakieru uszkodzonej w kolizji osobówki, a silnik ursusa jeszcze „nie ostygł”. Mundurowi zabrali 41-latka do komendy. Od mężczyzny pobrano krew do badań, aby ustalić w jakim był stanie trzeźwości gdy doszło do zdarzenia drogowego. Kierowca ciągnika trafił do policyjnego aresztu. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej.
Wczoraj (3.04.12) policjanci z Górzna, w powiecie brodnickim otrzymali zgłoszenie kolizji drogowej z udziałem ciągnika rolniczego i samochodu osobowego. Funkcjonariusze, którzy pojechali do miejscowości Radoszki, gdzie miało miejsce zdarzenie, zastali na miejscu tylko zgłaszającą. Pokrzywdzona w zdarzeniu drogowym kobieta poinformowała mundurowych, że podczas wymijania się z ciągnikiem rolniczym, traktorzysta nagle zjechał na jej pas ruchu i maszyną przyczepioną do pojazdu uszkodził jej auto. Policjanci chwilę później ustalili właściciela ursusa i pojechali do jego miejsca zamieszkania. Gdy funkcjonariusze weszli do jego domu mężczyzna pogrążony był we śnie. Widok mundurowych wyraźnie go zaskoczył. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 41-latka. Alkotest wykazał, że ma w organizmie ponad 2 promile. Funkcjonariusze sprawdzili również ciągnik, którym kierował. Na siewniku, podczepionym pod traktor, widoczne były ślady lakieru uszkodzonej w kolizji osobówki, a silnik ursusa jeszcze „nie ostygł”. Mundurowi zabrali 41-latka do komendy. Od mężczyzny pobrano krew do badań, aby ustalić w jakim był stanie trzeźwości gdy doszło do zdarzenia drogowego. Kierowca ciągnika trafił do policyjnego aresztu. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej.