Zamiast do domu, trafił do komendy
W sobotnią noc, policjanci z Jabłonowa Pomorskiego, zatrzymali pijanego rowerzystę, który mknął przed siebie, nie mogąc utrzymać równowagi. Dojechał do policyjnego aresztu, ale już nie rowerem, a radiowozem.
W sobotnią noc, policjanci z Jabłonowa Pomorskiego, zatrzymali pijanego rowerzystę, który mknął przed siebie, nie mogąc utrzymać równowagi. Dojechał do policyjnego aresztu, ale już nie rowerem, a radiowozem.
W sobotnią noc, policjanci z Jabłonowa Pomorskiego, na ulicy Kościelnej, zauważyli rowerzystę, który jechał „slalomem”. Funkcjonariusze pojechali do niego sprawdzić, czy z kierowcą jednośladu, aby jest wszystko w porządku. Byłoby, gdyby był trzeźwy. 48-latek został zbadany alkomatem. „Wydmuchał” ponad 2,5 promila. Rowerzysta, zamiast do domu, dojechał do komendy w Brodnicy, ale już nie rowerem, tylko radiowozem. Tam został umieszczony w policyjnej celi. Za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.