Wiadomości

Jaki ojciec taki syn

Data publikacji 15.07.2010

Dyżurny z Brodnicy zatrzymał pijanego kierowcę, który przyjechał do komendy samochodem, aby odebrać z policyjnego aresztu swojego syna, zatrzymanego wcześniej za jazdę z promilami. Mężczyzna trafił do sąsiedniej celi. Za kierowanie autem ...


Dyżurny z Brodnicy zatrzymał pijanego kierowcę, który przyjechał do komendy samochodem, aby odebrać z policyjnego aresztu swojego syna, zatrzymanego wcześniej za jazdę z promilami. Mężczyzna trafił do sąsiedniej celi. Za kierowanie autem po pijanemu może grozić do 2 lat więzienia oraz nawet kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Wczoraj rano pod okna brodnickiej komendy zajechał opel astra, z którego wysiadł kierowca oraz nastoletnia pasażerka, jak się później okazało 13-letnia córka mężczyzny. Całą sytuację obserwował ze stanowiska pracy dyżurny. Po chwili petent podszedł do policjanta i oświadczył, że przyjechał odebrać swojego syna, którego policjanci zamknęli minionej nocy, bo ten jechał motorowerem po pijanemu. Rzeczywiście, 18-latek został zatrzymany kilka godzin wcześniej, ponieważ kierował jednośladem mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Bełkotliwa mowa interesanta wydała się policjantowi podejrzana, więc wyszedł sprawdzić co jest tego przyczyną. Gdy policjant stanął „twarzą w twarz” z mężczyzną wszystko było jasne. Wyraźnie czuć było od niego alkohol. Dyżurny natychmiast zabrał mężczyźnie z ręki kluczyki od samochodu i zaprowadził do pomieszczenia, gdzie policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że 48-letni ojciec osiemnastolatka osiągnął jeszcze lepszy wynik. Alkotest wskazał w jego organizmie 2,5 promila. Mężczyzna trafił do sąsiedniej celi. 13-letnią córkę, z którą przyjechał odebrała matka, natomiast samochód laweta. Ojciec z synem staną przed sądem. Teraz może im grozić do 2 lat więzienia i nawet kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów.
 
Powrót na górę strony