Kilka przestępstw na sumieniu
Kierowca mitsubishi, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej skończył ucieczkę przed policjantami w rowie. Mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów ale za to ...
Kierowca mitsubishi, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej skończył ucieczkę przed policjantami w rowie. Mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów ale za to miał przy sobie marihuanę. Mało tego! Wracał właśnie z włamania.
Wczoraj (29.11.)w nocy około godziny 00.40 policjanci ze Zbiczna pełniący służbę w miejscowości Tomki próbowali zatrzymać do rutynowej kontroli mitsubishi podając kierowcy sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna zignorował sygnał mundurowych i dodał gazu. Funkcjonariusze podjęli pościg za uciekającym pojazdem. Mężczyzna nie reagował na użyte przez policjantów sygnały świetlne i dźwiękowe, przyspieszając kierował się do miejscowości Mileszewy. Po skręceniu w drogę gruntową mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Policjanci wyciągnęli z rozbitego auta 20-latka. Jak się okazało miał powód aby uniknąć kontroli. Jego poszerzone źrenice i bladość twarzy wskazywały, że może on być pod wpływem środków odurzających. Fakt ten się potwierdził po użyciu przez mundurowych narkotestera. Policjanci po przeszukaniu pojazdu znaleźli w nim podkaszarkę, łyżwy, antenę telewizyjną, butelki z alkoholem różnych marek i słodycze .Ustalono, że te przedmioty te pochodzą z włamania dokonanego na terenie Zbiczna. Ponadto mężczyzna miał przy sobie lufkę z zawartością suszu roślinnego. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie okazało się że kierowca nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami a jego auto nie ma obowiązkowego ubezpieczenia. Policjanci zabezpieczyli przedmioty pochodzące z przestępstwa. Rozbite auto odjechało lawetą na policyjny parking a przestępca radiowozem do policyjnego aresztu.
Za wszystkie popełnione przestępstwa i wykroczenia mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu kara kilkuletniego więzienia.