Wszystko przez zabawkę
Data publikacji 13.02.2010
Wczoraj brodniccy policjanci otrzymali zgłoszenie kradzieży pistoletu. Na szczęście szybko wyjaśnili sprawę. Broń była zabawką, strzelała … cukierkami.
Wczoraj
brodniccy policjanci otrzymali zgłoszenie kradzieży pistoletu. Na
szczęście szybko wyjaśnili sprawę. Broń była zabawką, strzelała …
cukierkami.
Wczoraj (04.01) o godzinie 21:00 brodnicka Policja otrzymała zgłoszenie. Gdy pewien mężczyzna wychodził ze sklepu skradziono mu pistolet. Natychmiast na ulicę Gwardii Ludowej, gdzie zaistniało zdarzenie, dyżurny wysłał patrol mundurowych. Policjanci na miejscu zastali zgłaszającego (48 l.) i mężczyznę, który zabrał mu pistolet. Pokrzywdzony dopiero wtedy wyjaśnił policjantom, że chodzi o zabawkowy pistolet, załadowany cukierkami. 24-letni mężczyzna zauważył przedmiot przypominający broń, przestraszył się i wyrwał go z ręki właściciela, a następnie wrzucił pod zaparkowany przed sklepem samochód. Jak się okazało obaj byli pijani. Starszy z nich miał prawie 2 promile, a młodszy ponad promil alkoholu w organizmie. Pistolet- zabawka wrócił do właściciela. Za całe zamieszanie obaj będą się tłumaczyć dzielnicowemu.
Wczoraj (04.01) o godzinie 21:00 brodnicka Policja otrzymała zgłoszenie. Gdy pewien mężczyzna wychodził ze sklepu skradziono mu pistolet. Natychmiast na ulicę Gwardii Ludowej, gdzie zaistniało zdarzenie, dyżurny wysłał patrol mundurowych. Policjanci na miejscu zastali zgłaszającego (48 l.) i mężczyznę, który zabrał mu pistolet. Pokrzywdzony dopiero wtedy wyjaśnił policjantom, że chodzi o zabawkowy pistolet, załadowany cukierkami. 24-letni mężczyzna zauważył przedmiot przypominający broń, przestraszył się i wyrwał go z ręki właściciela, a następnie wrzucił pod zaparkowany przed sklepem samochód. Jak się okazało obaj byli pijani. Starszy z nich miał prawie 2 promile, a młodszy ponad promil alkoholu w organizmie. Pistolet- zabawka wrócił do właściciela. Za całe zamieszanie obaj będą się tłumaczyć dzielnicowemu.